Dziś mini koneweczka. Dostałam od mamy. Była żółta, ale żółta niestety nijak mi nie pasowała do mojego planu zagospodarowania przestrzennego. Zatem została przemalowana na biało. A te maleńkie herbaciane rózyczki (w prawdziwej mini doniczuszce) dostałam wczoraj od koleżanki. Prześliczne są, prawda? Taki bukiet róż w miniaturze :) Ja się nie moge napatrzeć.
Cudnie to razem wygląda:)
OdpowiedzUsuń